czwartek, 1 września 2016

Ciąża zagrożona z pessarem

O pessarze (a właściwie pessarium ginekologiczno-położniczym) nie każdy słyszał. Nie każdy ma taką potrzebę i dobrze. Niech jak najmniej osób musi dowiedzieć się co to za ustrojstwo i po co toto. Kawka musiała się dowiedzieć. Ba! Od tygodnia testuje na własnym organizmie!
W tekście będzie o macicy, pochwie, wydzielinach i ciąży - jak kogoś obrzydza, niech nie czyta ;)

piątek, 26 sierpnia 2016

Cztery lata minęły jak jeden dzień

Cztery lata temu miał miejsce jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu. Nie zdawałam sobie sprawy jak wiele przyniesie zmian i jak bardzo ten mały Chłopiec odmieni moje życie. Teraz wcale nie jest mały i jest kawałem łobuza ;) Cztery lata! Jeszcze sto synku!

Zdjęć jest niewiele, bo matka nie na siłach ;)

niedziela, 21 sierpnia 2016

i żeby było zdrowe

Siedzę i przeglądam kolorowe pisma nieśpiesznie pijąc kawę z delikatnej filiżanki.
yyyy no tak. Dałam się ponieść fantazji. Generalnie to leżę. Pism kolorowych nie kupuję - wolę książki (też kulinarne, ślinię się wtedy jak mops przy co drugiej potrawie). Jak kawa to z kubka, któremu nie zaszkodzi wywrotka, gdy dopadnie go stado hefalumpów. Nie martwcie się, że hefalumpy zrobią sobie krzywdę - przecież matki nie pijają gorącej kawy.
Matki grają w domino i układają puzzle (tak na leżąco). Matki czytają książki. Halo! Czy ktoś wspomniał o powieściach dla dorosłych? Matki czytają opowieści o kucykach i innych smerfach.
Więc leżę i czytam. Puzzle układam. Bo w głowie i życiu ciągle niepoukładane. Idzie nam 24 tydzień ciąży. Wyprawkowo nie mam nic. Nie wybrałam (o kupnie nie mówiąc) wózka, fotelika, łóżeczka. Nie zaczęłam zbierać ubranek, więc nigdzie nie czuć zapachu dziecięcego proszku. Nie przeglądam stron z akcesoriami dla noworodków i niemowląt. Wybrane mam tylko imiona. Są piękne. Nie marzę ani o synu ani o córce. Marzę o dziecku. Żeby wytrzymało w brzuchu jeszcze choć 8 tygodni, a najlepiej do terminu. I żeby było zdrowe.

piątek, 22 lipca 2016

Rozważania różne około przygodowo-książkowe

Długo myślałam o czym pisać w ramach projektu Przygody z książką. Ostatnio nie nabywamy zbyt wiele nowych pozycji (no chyba że dla matki ;) ), nie biegam z aparatem (w ogóle nie biegam) i generalnie utknęliśmy gdzieś daleko w tyle za czytelniczymi nowościami. 
A mimo to czytamy, czytamy codziennie. Po raz pięćsetny czytamy o przygodach Twilight Sparkle, przeglądamy Atlasy Polski i świata ucząc się położenia kolejnych miast, uczymy się "Kataru" na pamięć, przeglądamy instrukcje instalacji fotelików samochodowych... Długo by wymieniać ;)

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Tak, dzień dobry, żyjemy.

Dzień dobry! Nie pisałam dawno. Były co prawda wpisy projektowe, ale nawet tych było niewiele. Wręcz bardzo mało. We mnie mało było sił. W Dzieciorach dużo chorób. Wokół nas dużo spraw, które nie szły tak, jak powinny. Dużo, z którymi jeszcze się muszę uporać. I takich, na które potrzebny jest czas, decyzje innych, nasza cierpliwość.

W naszym życiu zaszło ostatnio trochę zmian. A tych będzie jeszcze więcej. 

wtorek, 31 maja 2016

Pechowy wpis Dziecko na Warsztat

Dziecko na Warsztat, to chyba najbardziej pechowy projekt międzyblogowy, w jakim przyszło mi brać udział. W zeszłym miesiącu w ogóle nie udało nam się zrealizować tematu. Mimo, że były to zabawy podwórkowe, to przez deszczową pogodę, choroby Dzieciorów i zawirowania okołowyjazdowe, nie udało nam się zrobić praktycznie nic.

Miałam nadzieję, że maj, ciepły i przyjazny miesiąc pozwoli nam nie tylko na zrealizowanie majowego tematu, ale też na nadrobienie zaległości. A tu psikus...

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Dziecko na warsztat

 W tym miesiącu nie daliśmy rady... A może jeszcze nadrobimy zaległości? Póki co, zapraszam do uczestników projektu Dziecko na warsztat! Czerpcie inspirację na pomysły terenowe!


  Słowo mamy ED Montessori Karolowa mama Kreo Team Kreatywnym Okiem Matkopolkowo Bez nudy 360 przygód Bawimy się my 3 Biesy dwa Duśkowy świat Dzika jabłoń Elena po polsku Co i robi robcio Jej cały świat Cały świat Karli Tymoszko Igranie z Tosią Kawa z cukrema Laurowy zawrót głowy Kreatywnie w domu Gagatki trzy Guguiowo Ciekawe dzieci Świat Tomskiego Ohana blog On ona i dzieciaki Nasza przygoda diy My home and heart Mama Aga Konfabula Uszywki Zuzinkowej Mamy Mama na pełen etat Schwytane chwile Pomysłowe smyki Z motylem na dłoni Zabawy z Archimedesem Zakrecony belfer Pomieszane z poplątanym Nasze rodzinne podróże Ogarniam wszechświat Kreatywna mama Nasza szkoła domowa FB Dziecko na warsztat

niedziela, 24 kwietnia 2016

Przygody z książką, ze starą ksiażką

Gdy byłam dzieckiem, książek było niewiele. I prawie wszyscy wychowywaliśmy się na podobnych publikacjach. Wiersze Brzechwy, Akademia Pana Kleksa, seria Poczytaj mi mamo, Pyza na polskich dróżkach... Większość rodziców zdobywała te, i inne, tytuły w pocie czoła. Stali w kolejkach, prosili o pomoc rodzinę i znajomych. Dzięki temu my mogliśmy cieszyć się literaturą na światowym poziomie. Głównie polską... Choć zdarzały się wyjątki.


niedziela, 10 kwietnia 2016

"Warzywo", czyli o tym, jak mięsożerca pokochała książkę kucharska dla wegetarian

Zakochałam się w tej książce od pierwszego ujrzenia. Zachwyciła mnie okładka, niebanalna, trochę ostra, ale nieprzesadna. No i pochwała Gordona R... Od pierwszej chwili wiedziałam, że to książka dla mnie. Chodziłam wokół tematu. Sprawdzałam ceny, oglądałam to tu to tam, czytałam recenzje. I nabierałam coraz silniejszego przekonania, że książka ta doda mi inspiracji. I tak się stało! Inspiracji mam po kokardy :D

środa, 23 marca 2016

Gimnastyka języka

Książek ćwiczących buzię i wymowę jest niezmiernie wiele. Ale niewiele jest tak dobry publikacji jak ta, którą chcę Wam pokazać dziś. Dlaczego są super? Po pierwsze cena! Na cenówce księgarni jest nadrukowane 3,29! Tak! Trzy złote, dwadzieścia dziewięć groszy! W księgarni stacjonarnej!
Zainteresowani?

wtorek, 22 marca 2016

Podróże... palcem po mapie

Kolejny wpis z cyklu Dziecko na Warsztat już, już, ciuch ciuch, nadjeżdża! W tym miesiącu temat podróże i podróżnicy. Dla nas marzec był miesiącem podróży... O tak... Podróżowaliśmy do przychodni, do apteki, po syropek i pomiędzy zasmarkanymi chusteczkami higienicznymi... Czyli na bogato. 
Jak już połowa dzieci poczuła się lepiej, z sił opadła matka. Smarczenie jeszcze można wytrzymać, ale dodatkowe atrakcjie w postaci mojego bólu zęba i wysypki u Chłopca, to już stanowczo za wiele, aby wybrać się w jakąś sensowną podróż. No może do toalety. I znów do medyka.

poniedziałek, 21 marca 2016

podróże....

 W oczekiwaniu, aż skończę pisać post na marcowe Dziecko na warsztat, zapraszam Was do odwiedzenia innych uczestników projektu!


Słowo mamy ED Montessori Karolowa mama Kreo Team Kreatywnym Okiem Matkopolkowo Bez nudy 360 przygód Bawimy się my 3 Biesy dwa Duśkowy świat Dzika jabłoń Elena po polsku Co i robi robcio Jej cały świat Cały świat Karli Tymoszko Igranie z Tosią Kawa z cukrema Laurowy zawrót głowy Kreatywnie w domu Gagatki trzy Guguiowo Ciekawe dzieci Świat Tomskiego Ohana blog On ona i dzieciaki Nasza przygoda diy My home and heart Mama Aga Konfabula Uszywki Zuzinkowej Mamy Mama na pełen etat Schwytane chwile Pomysłowe smyki Z motylem na dłoni Zabawy z Archimedesem Zakrecony belfer Pomieszane z poplątanym Nasze rodzinne podróże Ogarniam wszechświat Kreatywna mama Nasza szkoła domowa FB Dziecko na warsztat

poniedziałek, 7 marca 2016

Przygodę ze zmysłami czas zacząć

Zmysłów jest pięć. Choć niektórzy odznaczają się tzw "szóstym zmysłem", to my skupimy się na tych pięciu. W bardzo podstawowym, dostosowanym do 3,5 latka i 2 latki, zakresie. Choć dzieci rozumieją i zapamiętują więcej niż nam (dorosłym) się wydaje, często lepiej przekazać im wiedzy mniej, aby zapamiętały więcej :)

czwartek, 3 marca 2016

Balonowe zabawy

Nie macie pomysłu co można zrobić z balonami urodzinowymi, imieninowymi, sylwestrowymi (uuuu trochę się rozpędziłam) czy jakimikolwiek innymi? Mam dziś dla Was kilka balonowych zabaw.



wtorek, 1 marca 2016

Sekrety małe i duże

W tym miesiącu prawie całkowicie pochłonął nas projekt Dziecko na Warsztat. Nie bez przyczyny - temat to matematyka! Wpis warsztatowy znajdziecie TU.

Ale mimo iż bawiliśmy się namiętnie matematyką, nie zapomnieliśmy o projekcie 12 sekretów. Temat na luty to "Sekrety małe i duże". Żeby nie było już matematycznie, nasze małe i duże sekrety oscylują wokół... zwierząt wszelakich. A to (w przeciwieństwie do matematyki, która pasowała przede wszystkim Chłopcu) temat głównie dla Dziewczynki.

Że zwierzęta są różne, że wszystko jest różne, zauważyć łatwo. Ale jak wytłumaczyć dwulatce, które zwierzątka są małe, które są duże? I dlaczego młode niektórych gatunków, mimo, że małe to i tak są  duże? Oto jak uczyliśmy się o małych pszczółkach i wielkich słoniach.

poniedziałek, 29 lutego 2016

Matematyka króluje! Dziecko na Warsztat!

Kolejny miesiąc się kończy, a co za tym idzie, czas na warsztatowy wpis. Tym razem MATEMATYKA. Czemu wielkimi literami? Bo to królowa nauk! I dlatego, że cyfry, liczby i liczenie rządzą życiem naszego Chłopca. On wręcz kocha liczyć. Dlatego matematyka dla 3,5 i 2 latka, to u nas codzienność ;)

środa, 24 lutego 2016

Kocioludek? Długowłosy? Przygody z książką edycja IV

Projekt Przygody z książką rusza po raz czwarty! Dziś pojawiają się pierwsze wpisy. I muszę przyznać, że ten pierwszy termin mnie zaskoczył. Normalnie zaspałam! Przeoczyłam listę terminów i tym sposobem nie mam dla Was nic wyjątkowego. A może właśnie dlatego, że książkę wybrałam spontanicznie, będzie to bardzo wyjątkowa pozycja? A może wyjątkowa, bo napisał ją mistrz krótkiej formy. Ale piszący głównie dla dorosłych.

sobota, 20 lutego 2016

Moje ciało. Pytania i odpowiedzi

Anatomia i fizjologia ciągle na tapecie, dlatego zapraszam na kolejny wpis z cyklu o (ciągle roboczym) tytule "Ciało człowieka dla malucha".
 
Kiedy tylko pojawia się okazja, Chłopiec i Dziewczynka zadają pytania. Różne pytania. Mają też różne spostrzeżenia. Dlatego często słyszę:
Po co są kości?
Ja nie chcę mieć kości!
Po co są żyły?
Ja nie chce mieć żył!
Skąd się biorą pomysły?
Woda daje siusiu. (w domyśle jak się pije, to się siusia)
Ile mam zębów? A Ty ile? kiedy będę mieć tyle co Ty?

sobota, 13 lutego 2016

Ciało człowieka dla malucha: Było sobie życie

Po matczynej operacji Chłopiec z Dziewczynką zapałali chęcią poznawania anatomii i fizjologii ludzkiego ciała. Ponieważ nie miałabym nic przeciwko, aby w przyszłości zostali wybitnymi lekarzami (albo przynajmniej mieli przyzwoite stopnie z biologi) w naszym domu na dobre zagościł temat ludzkiego ciała.

Dziś rozpoczynamy cykl pod roboczym tytułem "Ciało człowieka dla malucha". A rozpoczyna go:

Było sobie życie. Albert Barille.


piątek, 12 lutego 2016

Gdzie jest pingwin?

Dziewczynka i Chłopiec mają wspaniałą Ciocię, która wynajduje dla nich rewelacyjne książki! I tym razem trafiła w dychę! Zapraszam Was na poszukiwania. Czy zgadniecie "Gdzie jest pingwin?".


czwartek, 11 lutego 2016

Pooperacyjnie

Czas płynie szybko i już mijają dwa tygodnie od mojej operacji. Ciało się zrasta, goi, na nowo przyzwyczaja do pracy. Powoli powracam do czynności dnia codziennego. Gotowanie, pranie, prasowanie. Kto by przypuszczał, że ogromnym problemem będzie dla mnie ściągnięcie linki pełnej prania z podsufitowej suszarki? Albo zawiązanie sznurowadeł? Serio, serio!

poniedziałek, 1 lutego 2016

Nienaukowo o fotelikach

Foteliki samochodowe mają służyć bezpieczeństwu dziecka. Nie przewożeniu go z miejsca na miejsce, ale przewożeniu bezpiecznemu. Dlatego też wybór fotelika jest nie tylko bardzo ważny, ale też trudny. Tekstów na ten temat powstało mnóstwo i nie będę powielać zawartych w nich informacji. Odeślę do mądrzejszych od siebie. Ale zanim to zrobię przedstawię Wam kilka zasad wyboru odpowiedniego fotelika samochodowego. Kilka, nie wszystkie ;)

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Dziecko na warsztat - geografia mimochodem

Dziś jest ten dzień, kiedy na blogu powinien pojawić się świeżutki wpis z cyklu Dziecko na warsztat. Temat styczniowy, to geografia. 
Ten miesiąc był dla nas, hmm, powiedzmy, pełen niespodzianek. Dlatego wybaczcie, ale warsztat jest ubogi, aż wstyd. Nie będę się tłumaczyć, po prostu napiszę, że miałam za dużo innych rzeczy na głowie, aby myśleć o projekcie i móc się na nim odpowiednio skupić. Rozbiegane myśli ciężko pozbierać.

Ale, ale, nie zostawiamy Was z niczym. Chcę Wam pokazać, jak wiele uczymy nasze dzieci, nawet jeśli wydaje nam się, że nic nie robimy. Nawet wtedy, kiedy nie robimy NIC szczególnego.