Długo myślałam o czym pisać w ramach projektu Przygody z książką. Ostatnio nie nabywamy zbyt wiele nowych pozycji (no chyba że dla matki ;) ), nie biegam z aparatem (w ogóle nie biegam) i generalnie utknęliśmy gdzieś daleko w tyle za czytelniczymi nowościami.
A mimo to czytamy, czytamy codziennie. Po raz pięćsetny czytamy o przygodach Twilight Sparkle, przeglądamy Atlasy Polski i świata ucząc się położenia kolejnych miast, uczymy się "Kataru" na pamięć, przeglądamy instrukcje instalacji fotelików samochodowych... Długo by wymieniać ;)
Dla Chłopca i Dziewczynki czytanie to czynność niezastąpiona. Gdy buszuję po księgarniach internetowych, domagają się, abym zakupiła książki i dla nich.
Książek jest wiele. Co jedna, to piękniejsza. Cudownie ilustrowane, uczą bawiąc, zmuszaj ą do interakcji. Baśnie, wiersze, wyliczanki, przygody ulubionych bohaterów, komiksy... Matka nie wie co wybrać.
Czytamy więc to, co wpadnie nam w ręce. Zanurzamy się w stare wydania znanych wierszyków. Takie, które matka czytała dzieckiem będąc. Czytamy elementarze, czytamy gazety dla dzieci, czytamy przygody Zuzi, i Słonia Trąbalskiego. Czytamy, czytamy, czytamy.
I wiecie co jest niesamowite? Chłopiec próbuje czytać sam. Dziewczynka opowiada książeczki. Czytają sobie, sobie nawzajem, czytają pluszakom i Żelkowi.
I choć nie mam dziś dla Was żadnej książki, powiadam Wam! Czytajcie dzieciom! A gdy one nauczą się czytać same, będziecie mieć chwilę spokoju ;)
Czytamy, czytamy, ja córeczce, a moja dwulatka mi i misiom :-)
OdpowiedzUsuńU nas nie jest tak fajnie ;-) choć Córcia umie już czytać to średnio garnie sie do tego... Woli nadal jak ja jej czytam ;-)
OdpowiedzUsuńDobre
OdpowiedzUsuńDobre
OdpowiedzUsuńCzytamy jak szaleni!
OdpowiedzUsuńJaki autentyczny, ciepły wpis, i przygodowy! Bo jak dzieci tak się garną do książek, to przygoda, dzięki Tobie <3
OdpowiedzUsuń