Sierpień dobiega ku końcowi, liście stają się coraz bardziej jesienne. Czas więc zabrać się za post z cyklu "12 sekretów". W tym miesiącu odkrywamy sekrety drzwi wszelakich. Drzwi są wdzięcznym tematem. Można przez nie przejść, gdzieś wejść, można się za nimi schować, albo od czegoś odgrodzić. W drzwi można zastukać. Drzwi mają klamki, zawiasy, śrubki... Można je zamknąć na klucz. można coś za nimi odnaleźć...
Tak, jak odnalazł coś Mik.
Fik i Mik, to jedna z bajek-pomagajek. Autorem jest Rafał Królikowski, a bajkę znajdziecie w tomie "Bajkoterapia" wydanym przez Wydawnictwo Nasza Księgarnia.
Bajka "Fik i Mik" zaskoczyła mnie i to nie mało. Sięgnęłam po nią, bo Chłopiec bardzo rywalizuje z Dziewczynką, często nie radzi sobie z emocjami i postępuje agresywnie... A ta bajka w zamyśle autora skierowana jest do rywalizującego rodzeństwa. Ma pomóc, gdy dzieci się kłócą, są zazdrosne, dokuczają sobie.
Bajka traktuje o dwóch myszkach - starszym Fiku i młodszym (o godzinę) Miku. Pewnym zbiegiem okoliczności Mik zostaje zamknięty w szklarni. I aby wydostać się z owej szklarni musi otworzyć drzwi. Te metaforyczne drzwi dla każdego dziecka mogą oznaczać coś innego. Ale dla nas, za drzwiami Mik odnalazł pewność siebie, siłę, wiarę we własne możliwości. Odnalazł też przyjaciół. Gdy Mik otworzył drzwi wrócił do stęsknionych rodziców i brata. Ale choć z pozoru taki sam, był inny. Bo przeszedł przez drzwi.
Czemu bajka mnie zaskoczyła? Bo spodziewałam się, że zostanie rozwinięta postać starszej myszki, która przekona się na "własnej skórze", że warto żyć w zgodzie z rodzeństwem. Bajka jednak potoczyła się swoim torem. Mik otworzył drzwi, podjął wyzwanie, zawalczył o siebie. I to Mik stał się bohaterem!
Jeśli jesteście ciekawi tej, albo innej bajki-pomagajki, zachęcam do przejrzenia. Ale nie zdziwcie się, kiedy i w Was i w Waszych dzieciach otworzą się (albo tylko uchylą) jakieś drzwi :)
Wpis powstał w ramach współpracy międzyblogowej - projekt 12 sekretów