Zmysłów jest pięć. Choć niektórzy odznaczają się tzw "szóstym
zmysłem", to my skupimy się na tych pięciu. W bardzo
podstawowym, dostosowanym do 3,5 latka i 2 latki, zakresie. Choć dzieci
rozumieją i zapamiętują więcej niż nam (dorosłym) się wydaje, często
lepiej przekazać im wiedzy mniej, aby zapamiętały więcej :)
No więc tak. Zmysłów jest ich pięć:
- wzrok;
- węch;
- słuch;
- smak;
- dotyk.
Jest też pięć narządów zmysłów:
- oko;
- nos;
- ucho;
- smak;
- skóra.
I choć wiemy, że ucho jest też narządem równowagi, nie będziemy
tego drążyć. Jak też uproszczę inne wiadomości, aby były lepiej
przyswajalne. Więc proszę mi nie wytykać braków merytorycznych. Nie będę
Was też zarzucać teorią dotyczącą tego, jak dane narządy odbierają
bodźce i jak mózg je przetwarza. Takie wiadomości, dostosowane dla
malucha znajdziecie w przeróżnych książkach dotyczących anatomii i
fizjologii człowieka (pisałam o kilku z nich: "Było sobie życie", "Moje
ciało", "Ciało człowieka") lub w poważniejszych publikacjach dla nieco
starszego czytelnika.
W tym (i w kolejnych) wpisie
pokażę Wam, jak my poznawaliśmy zmysły. Dziś skupimy się na zmysłach
ogólnie oraz na narządach zmysłów i ich umiejscowieniu.
Kolorowanie
Nasza
codzienna aktywność nie może być pozbawiona kolorowania. Dlatego tęż
kolorowanki obrazujące zmysły i narządy zmysłów znalazły się w naszych
rękach. Kolorowanki pobrałam ze strony
http://www.midisegni.it/Pol/ludzkie.shtml. Moim dzieciom od razu
przypadły do gustu. Porozmawialiśmy też o tym, co widzimy na
ilustracjach. Kolorowanki będą nam towarzyszyć przy każdym zmyśle.
Co gdzie jest na ludzkiej twarzy?
Przyklejanie
nosa, ust, oczu i uszu do twarzy naszego ludka sprawiło Chłopcu i
Dziewczynce wiele frajdy. Nie sprawiło im to też większego problemu.
Trudniej było dopasować napisy, ale i z tym sobie poradziliśmy. Żeby
było trudniej i zabawniej napisy stworzyliśmy też z języku angielskim.
Układanka - dopasowywanka
Mamy tu obrazki, nazwy zmysłów oraz nazwy narządów zmysłów. Po polski i po angielsku.
Tylko jeden zmysł?
Wiemy
już, że zmysłów jest pięć. Wiemy już, którym narządem wpadają
informacje. Ale czy w danej chwili działa tylko jeden zmysł? A może
wszystkie? Kilka? Które? Wybraliśmy kilka przedmiotów (można użyć
dowolny rzeczy, ogranicza nas tylko wyobraźnia) i sprawdzaliśmy jakimi
zmysłami można je badać:
- jabłko - widzimy, oblizujemy (czujemy smak), wąchamy, dotykamy, słuchamy jaki dźwięk wydaję podczas gryzienia (i upadku),
- chrupki kukurydziane - widzimy, czujemy ich, wąchamy, słuchamy jak chrupią i jaki dźwięk wydają podczas upadku na podłogę (inny niż jabłko);
- folia aluminiowa - widzimy jak błyszczy, słyszymy jak szeleści, dotykamy, wąchamy (czy pachnie), gryźć nie pozwalam;
- garnek - widzimy go, stukamy w niego i słuchamy dźwięku, dotykamy (jest twardy), wąchamy;
- harmonijka - widzimy ją, gramy na niej i słuchamy jakie wydaje dźwięki, wąchamy (nie pachnie)
- perfumy mamy - widzimy je, wąchamy, nie smakujemy (choć zapewniam dzieci, że smakują okropnie)
- woda w szklance - widzimy ją mimo że jest przeźroczysta (widzimy jej brzeg), wąchamy (ale nie pachnie), słuchamy (ale nie wydaje dźwięków), smakujemy (smakuje jak.... woda), dotykamy paluszkami...
Niepełnosprawność
Nie wszyscy mają to szczęście, że mogą odbierać świat wszystkimi zmysłami. Niektórzy rodzą się niewidomi, niedosłyszący lub niesłyszący. Albo tracą zmysł w trakcie życia. Wtedy inne zmysły wyostrzają się. O tym też mieliśmy okazję porozmawiać.
A jak wyostrzają się inne zmysły, kiedy zasłonimy oczy lub zatkamy uszy, przekonamy się później, przy okazji zabawy z poszczególnymi zmysłami :)
Tym
sposobem Dwulatka i trzyipółletni Chłopiec weszli w świat zmysłów.
Wtuptali w niego z całą energią. I dobrze, bo trochę w świecie zmysłów
zabawimy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, jeśli zostawisz kilka słów od siebie :)