Ewa z Day with coffee rzuciła wyzwanie! Kawowe wyzwanie! Jak więc mogłam się nie przyłączyć? No nie mogłam! Kawowe wyzwanie jest krótkie i może wziąć w nim udział każdy blogujący :) Na dole znajdziecie baner ;)
Temat dzisiejszego wyzwania to: "Jak wygląda mój idealny poranek z kawą?". Kiedy o tym myślałam, byłam przekonana, że mój idealny poranek z kawą już się nie zdarza, że to chwila ciszy i spokoju. Chwila, kiedy mam czas tylko dla siebie, nie muszę nic. Tylko kawa i ja...
Ale matce dwójki dzieci rzadko przysługuje chwila ciszy i spokoju. Raczej wcale. Matce dwójki (niedużych) dzieci (z małą różnicą wieku i szaleństwem w ruchach) przysługuje raczej rozlana kawa i liść w kubku.
Okazuje się, że to jest właśnie mój idealny poranek z kawą. Poranek, kiedy maluchy się śmieją, dają sobie buziaki, czytają razem książki. Mój idealny poranek to chwila, kiedy mi pomagają, a przynajmniej nie przeszkadzają za bardzo ;) Idealnym dla mnie jest też to, że aktualnie poranną kawę mogę wypić na dworze - siedząc na trawie lub na huśtawce, albo spacerując z dziećmi po ogrodzie. W porannym słońcu kawa smakuje wyjątkowo pysznie :)
Dla mnie najpyszniejsza kawa, to ta, którą parzę we French Press (nie próbowałam jeszcze parzenia w Oreo French Press). Od kiedy Dziewczynka jest na świecie kawa jest coraz mocniejsza. Z cukrem. I, od czasów pierwszej ciąży, z mlekiem.
Na zdjęciach brakuje Chłopca, bo wolał oglądać bajkę, niż pić z matką kawę. W sumie to mu się nie dziwię ;)
Oto pierwszy wpis pod banderą:
Ostatnie zdania rozbawiają. W urokliwym zakątku pijasz tą swoją kawę.
OdpowiedzUsuńNiestety tymczasowo, przyjdzie czas na powrót do miasta i picie kawy w innych urokach ;)
UsuńWspaniale, że potrafisz się w tym odnaleźć, i znalazłaś radość w tym, jak jest, zamiast wspominać to, co było :)
OdpowiedzUsuńŚwieny wpis z poczuciem humoru! Mam nadzieje, źe i ja kiedyś wypiję kawę jako mama małych rozrabiaków, bo to jest super!
OdpowiedzUsuńPicie kawy w ogóle jest super :) W towarzystwie małych wojowników, nabiera szczególnych walorów ;)
UsuńCzasem potrzebujemy śmiechu w tle by kawa smakowała :)
OdpowiedzUsuńŚmiech zawsze sprawia, że wszystko smakuje lepiej :)
UsuńTak sobie przez chwilę pomyślałam jak to będzie jak doczekam się kiedyś kawowego towarzystwa z rana :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy korzystasz z instagrama, ale elisejoy miałam tam kiedyś przepiękną serię zdjęć pokazującą jej poranki jako świeżo upieczonej mamy- z kawą właśnie :) cudne fotki, polecam!
Niestety Instagrama nie posiadam, ale może się kiedyś dorobię ;)
UsuńO, nie! Zaskoczyłaś mnie tym "oreo french press"! Że też ja tego nie znam! Już lecę sprawdzać :) Bardzo fajnie, że masz swój rytuał kawowy :) Ciekawe, jaką to kawę pijesz? Chodzi mi o smak. Czy lubisz słodkie, czy bardziej czekoladowe? :)
OdpowiedzUsuńOreo press to nowość :) Moja koleżanka testuje i mam nadzieję, wkrótce uraczy mnie efektami swoich eksperymentów :)
UsuńCo do smaków, teraz jestem u mamy, więc piję taką kawę, jak ona (w myśl reguły - jej dom, jej zasady), ale gdy jestem u siebie lubię łagodnie palone, lekko czekoladowe, lub owocowe smaki. Cudowna jest dla mnie Gwatemala z Tchibo lub Kenia ze Starbucksa :)