Odcięło nas dziś od internetu. Tak selektywnie, bo niektóre strony działały. Ale odcięło.
Nie odcięło nas za to od zabawy :) Więc się bawiliśmy.
Była baza. Taka z kanapy, krzesła i koca. Taka pełna pisku i śmiechu.
Było dmuchanie przez słomki. Przepychanie dmuchem kulek papieru.
Było wspinanie się na kanapę i zjeżdżanie po oparciu. Ziumalnia :D
Były zabawy z "kropką", czyli czytanie "Naciśnij mnie" Tulleta.
Było rysowanie. Łaskotki, huśtawki, czytanie, liczenie, granie na gitarze.
Było dużo i wesoło. Tak wesoło, że matka o robieniu zdjęć zapomniała i nie mogę Wam pokazać ani bazy, ani słomek, ani nawet rozchichranego Chłopca z Dziewczynką :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, jeśli zostawisz kilka słów od siebie :)