wtorek, 22 marca 2016

Podróże... palcem po mapie

Kolejny wpis z cyklu Dziecko na Warsztat już, już, ciuch ciuch, nadjeżdża! W tym miesiącu temat podróże i podróżnicy. Dla nas marzec był miesiącem podróży... O tak... Podróżowaliśmy do przychodni, do apteki, po syropek i pomiędzy zasmarkanymi chusteczkami higienicznymi... Czyli na bogato. 
Jak już połowa dzieci poczuła się lepiej, z sił opadła matka. Smarczenie jeszcze można wytrzymać, ale dodatkowe atrakcjie w postaci mojego bólu zęba i wysypki u Chłopca, to już stanowczo za wiele, aby wybrać się w jakąś sensowną podróż. No może do toalety. I znów do medyka.


Pozostało nam podróżować palcem po mapie.


Układać puzzle.
Układanie puzzli to jedna z ulubionych zabaw Chłopca i Dziewczynki. Ostatnio na topie są puzzle firmy Trefl, stanowiące mapę Polski. Ich fenomen polega na tym, że Polska jest podzielona na puzzle w kształcie województw! Na odwrocie każdego puzzla znajdujemy też nazwę województwa!




Przeglądać atlasy Polski i świata.


Leżąc w pościeli, pomiędzy chusteczkami, przeglądaliśmy książki podróżnicze.





Chłopca najbardziej zainteresowała historia Wojciecha Cejrowskiego, który sprzedał lodówkę i wyruszył w świat. A ma tylko jedno płuco! Jedno!

Aleksander Doba też zainspirował dzieci. O tyle, że popłynęli... Kajakiem, tfu, kartonem przez świat. No dobra, mieszkanie.



Już na nas czas, wiosłujemy po kolejny syropek, maść na wysypkę i do dentysty. Oby matka miała choć cząstkę siły naszych podróżników!




Słowo mamy ED Montessori Karolowa mama Kreo Team Kreatywnym Okiem Matkopolkowo Bez nudy 360 przygód Bawimy się my 3 Biesy dwa Duśkowy świat Dzika jabłoń Elena po polsku Co i robi robcio Jej cały świat Cały świat Karli Tymoszko Igranie z Tosią Kawa z cukrema Laurowy zawrót głowy Kreatywnie w domu Gagatki trzy Guguiowo Ciekawe dzieci Świat Tomskiego Ohana blog On ona i dzieciaki Nasza przygoda diy My home and heart Mama Aga Konfabula Uszywki Zuzinkowej Mamy Mama na pełen etat Schwytane chwile Pomysłowe smyki Z motylem na dłoni Zabawy z Archimedesem Zakrecony belfer Pomieszane z poplątanym Nasze rodzinne podróże Ogarniam wszechświat Kreatywna mama Nasza szkoła domowa FB Dziecko na warsztat

5 komentarzy:

  1. Hehe już sam wstęp jest świetny - na bogato :D ale mimo choroby nie poddaliście się i za to należą się Wam brawa (y)była i teoria i praktyka :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet choroba nie przeszkodzila Wam w podrozach:-) brawo

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, brzmi znajomo, u nas też choróbska prawie non stop od rozpoczęcia przedszkola. Dużo zdrówka życzymy! Spływ kajakowy bomba, grunt to dobra zabawa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kartonem po mieszkaniu- najlepiej :D
    No i muszę zerknąć na "Pępek świata". Myślę, że to bardzo ciekawa propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że są książki, z nimi nawet chorować jest łatwiej. Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz kilka słów od siebie :)