wtorek, 16 czerwca 2015

Morskie opowieści

Morze! Morze! Morze! Dziś, ze specjalnymi pozdrowieniami dla tych co w mieście, dla tych co w Krakowie, dla tych co im do morza za daleko lub nie po drodze. Dziś wspominamy nasz wypad nad morze...

A morze, oprócz tego, że piękne i z zaśmieconą plażą, to niesie ze sobą morze nauki! Woda jest mokra. I zimna. Piasek jest ciepły, miękki. Są muszelki, patyczki (pomijamy śmieci). Morze szumi. Fale uderzają o brzeg. Mewy wydają te swoje śmiejące się odgłosy. Sensorycznie - super. Dla rozwoju mowy - super. A co najważniejsze - morze i plaża to frajda dla dzieciaków.




Było moczenie małych Dziewczynkowych stóp.



Było zagrzebywanie ich w piasku.



Nieodzowny Agent "kakak"



Były wygłupy z tatą.



Matka się relaksowała.



Zbieracze muszelek.


Zbieracze muszelek zbierali też wszelkiego rodzaju śmieci i wyrzucali ich do wielkich, żółtych, rzucających się w oczy koszy na śmieci. Niektórym za ciężko było podnieść szacowne cztery litery i wyrzucić niedopałki lub patyczki od lizaków...

Gdy będziecie na nadbałtyckiej plaży, nie zapominajcie, że mimo iż plaża zaśmiecona, to piasek jest piasek ;) Jest miękki i daje super doznania nie tylko małym, ale i dużym stopom, rączką i całemu ciału. Polecam także zabrać krem do opalania z wysokim filtrem i woreczek na śmieci ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, jeśli zostawisz kilka słów od siebie :)