środa, 8 kwietnia 2015

Dzień bez internetu

Odcięło nas dziś od internetu. Tak selektywnie, bo niektóre strony działały. Ale odcięło.

Nie odcięło nas za to od zabawy :) Więc się bawiliśmy.

Była baza. Taka z kanapy, krzesła i koca. Taka pełna pisku i śmiechu.

Było dmuchanie przez słomki. Przepychanie dmuchem kulek papieru.

Było wspinanie się na kanapę i zjeżdżanie po oparciu. Ziumalnia :D

Były zabawy z "kropką", czyli czytanie "Naciśnij mnie" Tulleta.

Było rysowanie. Łaskotki, huśtawki, czytanie, liczenie, granie na gitarze.

Było dużo i wesoło. Tak wesoło, że matka o robieniu zdjęć zapomniała i nie mogę Wam pokazać ani bazy, ani słomek, ani nawet rozchichranego Chłopca z Dziewczynką :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, jeśli zostawisz kilka słów od siebie :)